Prorocki Pamflet Na Babilońskie Bożki

Niektórzy krytycy biblijni twierdzą, iż wersety z księgi Izajasza 44:10-20 są jawnym świadectwem ignorancji i niezrozumienia jakie okazał prorok względem babilońskich kultów. A jednak fakty wskazują, iż jest dokładnie odwrotnie. Prorok Izajasz obnażył nicość babilońskiej religijności i wyśmiał ją w swojej księdze. Napisał wyśmienity i przemyślany pamflet na temat babilońskiej teologii, który do dzisiaj zachwyca swoją prostotą i logiką.

Profesor H. W. Saggs, wykładowca starożytnych języków asyryjskich i babilońskich na Uniwersytecie w Londynie, powiedział:

„Święty wizerunek był zawsze ciosany z kawałka drewna oraz przyozdabiany metalem i szlachetnymi kamieniami – rzecz, którą Izajasz uczynił przedmiotem swojego żartu. Dla Babilończyków, jednym z najważniejszych elementów podczas produkcji  ‘bożka’, był rytuał zwany otwieraniem ust.  W warsztacie znajdowały się zawsze dwa kubki święconej wody, którą obmywano usta drewnianej figury.”

Wspomniany powyżej rytuał był znany jako obmywanie, albo otwieranie ust. Babilończycy wierzyli, że drewniany, pokryty złotem bożek, nie nabywa żadnych boskich atrybutów aż do czasu wykonania ceremonii obmywania.

Prorok Izajasz pisał: Wtedy będziesz uważał za nieczyste swoje rzeźbione bałwany pokryte srebrem i swoje lane bałwany powleczone złotem, porzucisz je jako nieczyste i powiesz do nich: Precz! [Izajasza 30:22]

Również w Psalmie 115 napisano: Bożyszcza ich są ze srebra i złota, są dziełem rąk ludzkich. Mają usta, a nie mówią, mają oczy, a nie widzą (…) mają nozdrza, a nie wąchają… [Psalm 115:4-8]

Pewna mezopotamska inskrypcja wyjaśnia: „Ta figura nie może wąchać zapachów, pić wody, ani spożywać żywności bez wykonania ceremonii otwierania ust.” Wspomniana ceremonia, która zwykle miała miejsce nad brzegiem rzeki, trwała przez całe dwa dni. Izraelici, którzy zostali uprowadzeni do Babilonu, z pewnością nieraz obserwowali przebieg tej ceremonii. Pierwszego dnia, drewniana figura rozstawała się ze swoim rzeźbiarzem, którego od tej pory postrzegano jako kogoś więcej niż tylko zwykłego człowieka. Jego narzędzia były zaszywane do ciała martwej owcy, którą następnie wrzucano do rzeki, gdzie wedle wierzeń miał swoją siedzibę bóg rzemieślników o imieniu Ea (nazywany także Enki). Następnego dnia, czyli drugiego dnia ceremonii, wszystkim rzemieślnikom pracującym przy tworzeniu ‘bożka’ wiązano ręce czerwoną przędzą i symbolicznie odcinano używając drewnianego miecza. Rzeźbiarze wypowiadali w tym czasie przysięgę: „Nie uczyniłem cię, ale raczej bóg wszelkiego rzemiosła uczynił cię.”

Izajasz obnaża nicość rzemieślników i ukazuje zwykłość drewna

W wersetach 14 – 19 (w rozdziale 44), prorok Izajasz pragnął udowodnić, że  ‘drewno zawsze będzie tylko drewnem’ i nie zmieni tego nawet rytuał obmywania ust. Jest to bezpośredni atak proroka na powszechne, pogańskie przekonanie, że drewniany bożek posiada swoją świętą naturę z powodu drewna pochodzącego z Nieba. Pogańscy Babilończycy pisywali na ten temat poematy, wskazując iż drzewo, z którego ma zostać wyciosany ich bóg, pije najpierw czystą wodę królestwa podziemi (przy pomocy swoich korzeni – przyp. tłum.), a swoimi konarami dotyka Nieba. Wbrew zachwytom Babilończyków, Izajasz pokazuje jasno w swojej księdze, że to jednak wciąż jest tylko zwykłe drewno. 

Izajasz pisze, iż rzemieślnicy pracujący przy produkcji bożka, to tylko zwykli ludzie, co niewątpliwie brzmiało skandalicznie dla pogańskiego czytelnika w tamtych czasach. Babilończycy wierzyli bowiem, że ten kto pracuje przy rzeźbieniu bożków, jest wyjątkowym człowiekiem powołanym przez bogów. Na pewnej asyryjskiej inskrypcji, król Esarhaddon kazał zanotować, że  „wielcy bogowie wyznaczyli rzemieślników, którzy tworzą dla niego postacie bogów”. Król zatrudniał specjalnych ludzi – szczególnie naznaczonych przez bogów – którzy oceniali rzemieślników i wybierali spośród nich tych, których uznali za ‘namaszczonych’. W powszechnym przekonaniu ludzi tamtych czasów, rzemieślnicy wykonywali swoją pracę pod okiem samego boga Enki i nie otrzymywali za to żadnych zasług, ani chwały. Byli jednak przez wszystkich uważani za wyjątkowych.

W wersetach  19 i 20, Izajasz wykazuje, że drewno z którego powstaje bożek nie jest niczym nadzwyczajnym – nie jest to wcale materiał czysty i święty, ale służy przede wszystkim do tego, aby podsycić ogień, i aby człowiek mógł się najeść i ogrzać. Izajasz poddał w tym miejscu logicznej krytyce powszechne, pogańskie wierzenia, że drewno jest czymś wyjątkowym, gdyż stanowi ciało boga. W pewnej babilońskiej opowieści o nazwie Erra Epic pochodzącej z VIII wieku p.n.e., posążek boga Marduka (po hebrajsku Merodach lub Bel) ulega zniszczeniu i przeciwnik Marduka, bóg Erra (bóg zarazy i utrapienia) szydzi z niego:

                               „Gdzież jest drewno, ciało bogów,

                                Odpowiednie dla pana wszechświata,

                                Święte drzewo, wspaniały młodzik, doskonały do sprawowania władzy,

                                Którego korzenie zapuściły się ufnie w dół na setki kilometrów poprzez wody rozległego oceanu, aż do głębin piekieł,

                                Którego konary dotykały nieba boga Anu na wysokości?

                                Gdzie jest Ninildum, wspaniały stolarz mojej potężnej boskości,

                                Władca oślepiającej siekiery, który zna to narzędzie,

                                Który sprawia, że ono lśni jak biały dzień,

                                I poddaje jej usługi pod moje stopy?

                               Gdzie jest Kusig-Banda, który przysposabia boga i człowieka,

                               Którego ręce są święte?”

Zgodnie z babilońskimi wierzeniami, jeżeli jakiś posąg boga uległ zniszczeniu, albo innemu uszkodzeniu mechanicznemu, bóg opuszczał na pewien czas swoją rzeźbioną podobiznę. W opowieści Erra Epic, twarz posągu Marduka pokryła się sadzą, a jego ubranie zniszczało. Według wierzeń babilońskich, to co przydarzyło się drewnianej figurze bożka, przydarzało się również samemu bożkowi. Dlatego w dalszych słowach opowieści, bóg Erra kpi z Marduka:

                              „Cóż to się przydarzyło twojemu ubraniu,

                               Insygniom twojej władzy, wspaniałym jak gwiazdy na niebie?

                               Zostało zanieczyszczone!”

W powyższej opowieści, bóg Erra obiecuje, że przejmie władzę w miejsce Marduka, który jest zmuszony opuścić swoją rozsypującą się podobiznę. Prorok Izajasz wciela się niejako w bożka Errę i wykazuje głupotę pogańskiej logiki: albowiem jeżeli posąg jest zamieszkiwany przez największe bóstwo Babilonu – Marduka – jak to możliwe, że w ogóle ulega zniszczeniu? I dlaczego potrzebuje człowieka, aby go znowu odrestaurował? Czyż bożek Marduk nie posiada wystarczająco własnej potęgi?

Według pogańskich wierzeń tamtych czasów, mogło się zdarzyć, że bożek opuszczał swój posąg na zawsze. Król Esarhaddon oświadczył w tym temacie: „Bogowie i boginie, którzy zamieszkują ich wnętrza odlatują jak ptaki”. Inny asyryjski król, Aszurbanipal, zniszczył świątynie i posągi bogów w Suzie, stolicy Elamu, podbijając to królestwo w VII wieku p.n.e. (zobacz Ezechiela 32:24) Król Aszurbanipal kazał zanotować: „Zniszczyłem sanktuaria Elamu i uczyniłem ich bogów i boginie bezsilnymi duchami”. Słowo  ‘duch’ brzmi w tym miejscu oryginalnie jako zagigu, które oznacza pozbawione ciała duchy bogów i bogiń, wędrujące teraz bezradnie po świecie.

Ciekawostki lingwistyczne

W Izajaszu 44:14, prorok użył rzadkiego, hebrajskiego słowa  ארן (czytaj: oren), które oznacza sosnę. Oren jest wyrazem zapożyczonym od akadyjskiego erenu, opisującego rodzaj drewna, z którego rzeźbiono babilońskie posągi. Prorok Izajasz potępiając babilońskie praktyki bałwochwalcze, jest doskonale zapoznany z tematem. Jego krytyka celuje bezpośrednio w aspekty kulturowe i rytualne, pragnąc przekonać – nie tylko żydowskich czytelników jego zwojów – że bałwochwalstwo jest nielogiczne i głupie, i że tylko ktoś nierozsądny może je kontynuować bez końca.

Innym przykładem jest prorok Sofoniasz, który w swojej księdze (2:11) pisze następująco:  Pan okaże na nich swoją straszliwą moc, bo sprawi, że zmarnieją wszystkie bożki ziemi. Słowo zmarnieją, po hebrajsku רזָה  (raza) – co zasadniczo oznacza schudnąć z braku pożywienia, nie występuje w tym kontekście praktycznie nigdzie indziej na kartach Biblii. Wielu tłumaczy biblijnych, którzy nie byli w stanie do końca zrozumieć jak Bóg mógłby zagłodzić pogańskie bożki, tłumaczyło ten wyraz jako wysuszyć na wiór, albo zniszczyć. A jednak podobne hebrajskie wyrazy użyte w Pismach, rzucają światło na właściwe znaczenie określenia raza. I tak na przykład w Izajasza 17:4 czytamy:  W owym dniu znikoma będzie chwała Jakuba, a otyłe jego ciało schudnie – gdzie słowo schudnie oddano po hebrajsku jako ירזֶה  jeraze. Podobnie w księdze Ezechiela 34:20 czytamy:  Dlatego tak mówi do nich Wszechmocny Pan: Oto ja sam rozsądzę pomiędzy owcami tłustymi a owcami chudymi (raza). Także pokrewne arabskie słowo radhija oznacza schudnąć, zesłabnąć. W przypadku pogańskich bożków, zapowiedziane przez Boga  ‘schudnięcie i zagłodzenie’, wskazuje na całkowita utratę ich chwały. I nie może być inaczej, albowiem chwała należy się tylko Jahłeh!


Na zdjęciu:  Babilończycy usuwają bożki swoich pokonanych wrogów (około roku 728 p.n.e.) [British Museum, London]

W owym dniu rzuci człowiek kretom i nietoperzom swoje bożki srebrne i swoje bożki złote, które sobie zrobił, aby im się kłaniać, a wejdzie do jaskiń skalnych (…) ze strachu przed Panem i przed blaskiem jego majestatu, gdy powstanie, aby wstrząsnąć ziemią. [Izajasza 2:20, 21] [Na podstawie artykułu z www.biblearchaeology.org ; Tłumaczenie własne z języka angielskiego]


Artykuł Przygotował:  Bartek Świerczek