Czy Homoseksualista Może Zostać Mesjańskim Wierzącym?

Zapanowała ostatnio moda na gejów i lesbijki, moda na tolerancję i bagatelizowanie grzechu. Dzisiejsza poprawność polityczna polega na usprawiedliwianiu wszelkich dewiacji. Od dawna jednak wiadomo, że dla homoseksualistów nie ma miejsca w zgromadzeniu świętych. Czy jednak nie oceniamy tych ludzi zbyt subiektywnie? Czy odtrącając ich na margines społeczny nie zamykamy przed nimi bramy Królestwa Bożego? Zwykle z góry skazujemy ich na potępienie i kierujemy się utartymi poglądami, które z reguły są niesprawiedliwe.

Nie osądzajmy niesprawiedliwie

Czy zamierzam w tym miejscu bronić homoseksualistów? Tak. Nie zamierzam jednak bronić aktu homoseksualnego. Jeżeli na wasze zgromadzenie lub do synagogi przyszedłby człowiek, o którym wiedzielibyście, że jest starym kawalerem albo rozwodnikiem, to czy w tym wypadku od razu pomyślelibyście, że regularnie dopuszcza się rozpusty? Czy oskarżylibyście go w waszych sercach tylko dlatego, że jest nieżonaty i zapewne ‘płonie’? Czy nie byłoby to wysoce niesprawiedliwe, tym bardziej, że nie posiadalibyście żadnych dowodów jego duchowej nieuczciwości? Owszem, gdyby ten wasz brat dowiedział się o tym, z pewnością bardzo by się zasmucił. Ale wy przecież nie osądzacie w ten sposób żadnego starego kawalera, który jest pośród was. 

A gdyby na wasze spotkania przyszedł inny stary kawaler, o którym wiedzielibyście, że jest homoseksualistą? Czy wtedy od razu założylibyście, że chociaż jest wierzący, to jednak nadal sypia z mężczyznami? Czy oskarżylibyście go w waszych sercach tylko dlatego, że jest starym kawalerem i zapewne ‘płonie’? Kochani, historia w tym przypadku jest taka sama jak starego kawalera, który jeszcze się nie ożenił. Obaj ‘płoną’, ale jeżeli obaj postanowili  ‘zaprzeć się samych siebie’ ze względu na Królestwo Boże [por. Ew. Mateusza 16:24], to Bóg ich przyjął. Jeżeli Bóg miałby karać nas tylko i wyłącznie na podstawie naszych złych skłonności, wtedy zapewniam was, że nikt nie odziedziczyłby Królestwa Bożego. A przecież Tora potępia tylko akt seksualny, który jest wynikiem poddania się owym złym skłonnościom, jak to czytamy w księdze Wajikra:

„Nie będziesz cieleśnie obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwością (…) Mężczyzna, który obcuje cieleśnie z mężczyzną tak jak z kobietą, popełnia obrzydliwość; obaj poniosą śmierć.” [3 Moj. 18:22 ; 20:13]

Owszem, Mesjasz Jeszua naucza, że nawet nasze myśli pobudzone przez złe skłonności serca są uważane przez Boga za grzech, albowiem celem Tory danej od Jahłeh jest przede wszystkim dokonać w nas wewnętrznej przemiany, zamiast po prostu zmusić nas do powstrzymywania się od pewnych mechanicznych czynności:

„A ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę (lub mężczyznę – przyp. aut.) i pożąda /tą osobę/, już popełnił cudzołóstwo w sercu swoim.” [Ew. Mateusza 5:28]

A tymczasem wśród wielu z nas nadal pokutuje błędne przekonanie, że grzech wynikający z homoseksualizmu jest gorszy od zdrady małżeńskiej albo sypiania z wieloma kobietami. Ale Prawo Boże mówi wyraźnie, że oba te grzechy są wycenione tak samo, gdyż obaj sprawcy zasługują na śmierć [zob. 3 Moj. 20:10]. Dlatego stary kawaler, który sypia z żoną swojego bliźniego nie jest lepszy od geja, który sypia z mężczyzną. Według Prawa Bożego obaj ponoszą tą samą karę. Dlaczego zatem niektórzy z was stosują ‘odrębne miary’ kiedy oceniacie tych ludzi? Czy nie powinniście stosować jednej  ‘słusznej miary’, tak jak naucza nas Pismo:  „Dwojakie odważniki i dwojaka miara – obydwa są ohydą dla Pana.” [Przypowieści Salomona 20:10].

 

Homoseksualiści w zgromadzeniu mesjańskim w Koryncie

Dla starożytnych Greków homoseksualizm był codziennością. Istniało nawet specjalne greckie słowo określające miłość pomiędzy mężczyzną i młodzieńcem. Określenie paiderastia pochodziło od słowa pais – chłopiec oraz eran – miłość, wskazując na emocjonalne i fizyczne uczucia skierowane w stronę tej samej płci. Apostoł Paweł przypominał niektórym braciom w Koryncie na temat ich grzesznej przeszłości:

„Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. A takimi niektórzy z was byli; aleście obmyci, uświęceni, i usprawiedliwieni w imieniu Pana Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego.” [1 Koryntian 6:9-11]

Apostoł Paweł doskonale zdawał sobie sprawę z tego co pisał. Dobrze wiedział, że homoseksualizm jest częścią kultury Koryntu i niektórzy z jego obecnych współbraci w wierze posiadali przez lata swoich męskich kochanków. W greckiej kulturze nie było to niczym niezwykłym, o czym możemy przeczytać na jednej ze stron internetowych zajmujących się tym tematem:

„Od greckiego mężczyzny oczekiwano nie tylko zawarcia małżeństwa i wychowywania dzieci, ale również przyjaźni i homoseksualnej miłości okazywanej młodszemu wiekiem mężczyźnie, który dopóki dostatecznie nie dojrzał, nie posiadał jeszcze pełnych praw obywatelskich. Taki związek dwóch mężczyzn nie był przeszkodą w małżeństwie – jak to jest dzisiaj – ale stanowił komplement i wyraz uznania dla wybranego, młodszego kochanka. Z biegiem czasu, kiedy młodzieniec dorósł i zyskał pełne prawa społeczne, jego homoseksualna relacja ze starszym, żonatym mężczyzną kończyła się i tym razem on wybierał sobie młodszego kochanka (…) A jednak grecka miłość homoseksualna nie opierała się na plugawym stosunku seksualnym – jak to odbywa się dzisiaj – ale miała raczej wymiar przywiązania, przyjaźni, zaufania i miłości. Grecka miłość pomiędzy mężczyznami była bardziej skomplikowana i sami Grecy nie postrzegali siebie jako gejów. Trzeba podkreślić, że typowy, homoseksualny stosunek płciowy był w Grecji uważany za coś bardzo negatywnego. Jakkolwiek dochodziło do zbliżeń fizycznych, nie przybierały one formy  ‘penetracji’. Większość z owych dorosłych mężczyzn i chłopców, którzy zakochiwali się w sobie, wstępowało po latach w normalne związki małżeńskie i wychowywało dzieci.”

    
Zeus i Ganymede (waza z roku 480 p.n.e.)  oraz bożek Pan i Dafnis – mitologiczni męscy kochankowie

[Źródło:  www.gay-art-history.org ; Tłumaczenie własne z języka angielskiego]

W dzisiejszej Grecji homoseksualizm jest równie popularny jak to było 2,000 lat temu. Jak podaje pewien przewodnik turystyczny:  „Nie ma w Grecji prawa, które zabraniałoby kontaktów seksualnych pomiędzy osobami tej samej płci, a wszystko to dzięki presji jaką wywarła Unia Europejska, która zachęca państwa członkowskie do tolerancji wobec homoseksualistów, biseksualistów oraz lesbijek. Ateny stały się centrum ruchu gejowskiego w Grecji. Miasto posiada największą koncentrację gejowskich barów i największą subkulturę gejowską w kraju.” [www.athensinfoguide.com]  

Apostoł Paweł nie miał problemu z uznaniem homoseksualisty za swojego brata w wierze, dopóki ten człowiek przestrzegał Prawa Bożego i trzymał swoje złe skłonności na wodzy. Dlatego i my powinniśmy się modlić za takich ludzi, aby im Bóg Jahłeh objawił swoją prawdę, i aby ich myśli zostały skierowane w stronę czystości i sprawiedliwości [zob. Filipian 4:8]. Podsumowując powyższy artykuł, chciałbym jeszcze raz podkreślić, że aktywni homoseksualiści nie odziedziczą Królestwa Bożego. Wspólnota Mesjańska nie popiera aktywnego homoseksualizmu – zgodnie z wyrokiem Boga zapisanym w Torze.


Artykuł Przygotował:  Bartek Świerczek