Fałszywi Mesjasze W Dzisiejszym Izraelu

W myśl słów słynnej, chasydzkiej mantry: Na Nach Nachman Me’uman – czyli rebe Nachman godny zaufania…, wielu religijnych izraelitów pokłada swoją nadzieję w popularnych rabinach, których uważają za obiecanych mesjaszy. Przyjrzyjmy się bliżej sylwetce jednego z nich i spróbujmy ocenić na ile oczekiwania jego wyznawców są uzasadnione.

W dzisiejszym Judaizmie istnieje przynajmniej trzech rabinów, za którymi podążają dziesiątki tysięcy uczniów uważających ich za mesjaszy. Jednym z owych sławnych bożyszczy jest rebe Nachman z Breslowa, który żył w latach 1774 – 1810. Określenie “rebe” oznacza zwierzchnika nad pozostałymi rabinami. Wbrew pozorom dopiero od niedawna kult rebe Nachmana cieszy się szczególną popularnością. Ponad 20,000 Żydów z Izraela i całego świata rokrocznie odwiedza jego grób w czasie święta Rosz Haszana, który to grób znajduje się w miejscowości Uman na Ukrainie. Dlatego właśnie w piosence Na Nach Nachman Me’uman – wyraz me’uman oznacza jednocześnie miejsce spoczynku Nachmana, jak i stwierdzenie, że jest on godny zaufania. W 1810 roku, rebe Nachman wezwał swoich najbliższych uczniów – rabiego Aharona z Breslowa i rabiego Naftali z Nemirowa – żeby byli świadkami niezwykłej przysięgi. Rebe Nachman oświadczył:

Jeśli ktoś przyjdzie na mój grób, ofiaruje monetę na biednych w moim imieniu i przeczyta te dziesięć Psalmów [Tikkun HaKlali], wtedy ja osobiście wyciągnę go za jego pejsy z przepaści Gehenny! Nie ma znaczenia jakie czyny popełnił aż do tego dnia, ale od tego właśnie dnia musi sobie postanowić, że już nie powróci do swoich głupich dróg.

[Mądrości Rabiego Nachmana #141 ; Tłumaczenie własne z języka angielskiego]

Tysiące chasydów wierzy niezachwianie powyższym słowom.  Dla nas, Mesjańskich wierzących, to po prostu kolejna, fałszywa obietnica szatana związana z kultem rebe Nachmana mającym za zadanie odciągnąć ludzi od prawdy Boga Jahłeh. Czy czasami te czcze obietnice nie przypominają wam czegoś? Czy wręcz do złudzenia nie przypominają obietnic objawiającej się, demonicznej matki boskiej, albo fałszywego Jezusa, który nakazał Faustynie Kowalskiej namalować swój portret? Demon podszywający się pod Jeszua obiecał wtedy Faustynie:  „Ktokolwiek będzie czcił ten obraz, nie zginie”. Pod obrazem demon kazał napisać słowa:  Jezu Ufam Tobie. Podobnie w słowach  Nachman Me’uman, kryje się fałszywa zachęta do zaufania kłamliwym obietnicom szatana. My, którzy znamy prawdę, potrafimy wychwycić i zauważyć takie podobieństwa. Na dodatek mantra Nachman Me’uman także pochodzi z nadnaturalnego objawienia, o czym przeczytacie szczegółowo w dalszej treści tego artykułu. Czy te oba kulty, a mianowicie rebe Nachmana oraz obrazu fałszywego Jezusa, nie mają przypadkowo zbyt wiele wspólnego? Owszem, i nie jest to sprawa przypadku, ponieważ za tymi dwoma, wydawałoby się tak odrębnymi kultami, stoi jedna i ta sama osoba, którą jest szatan – przeciwnik wszystkiego co sprawiedliwe, prawdziwe i czyste.

Kult Nachmana przybiera na sile

W 1989 roku tylko około 250 osób pielgrzymowało do grobu Nachmana na Ukrainę. W roku 2006, liczba żydowskich pielgrzymów dochodziła już do około 22,000. Ten nagły wzrost zainteresowania pielgrzymką zaniepokoił niektórych żydowskich przywódców religijnych, szczególnie że chasydzi wyjeżdżają podczas żydowskiego nowego roku, zwanego Rosz Haszana. W jednym z cotygodniowych wydań gazety Motzei Szabos Sziur, Owadia Josef, były sefardyjski Naczelny Rabin Izraela, wyraził swoją negatywną opinię na temat corocznych wyjazdów do grobu rebe Nachmana w Uman. Owadja Josef powiedział:  „Chasydzi powinni nadal robić, co obecnie robią. Ale czy reszta Żydów, to także chasydzi z Uman? W czasie święta Rosz Haszana każdy powinien być ze swoją rodziną, a nie pielgrzymować do świętych grobów (…) Każdy podczas wieczoru Rosz Haszana powinien celebrować kidusz razem ze swoją rodziną. Rodzina powinna wtedy jeść razem, pić razem i celebrować razem Jom Tow. To jest właśnie cały sens tego święta. A więc co powinieneś robić podczas Jom Tow? Spacerować po grobach, czy być ze swoją rodziną?”  [22 sierpnia, 2007]

     
Na zdjęciach:  Sanktuarium rebe Nachmana w Uman oraz fragment artykułu z wypowiedzią Owadji Josefa

A zatem podobnie jak Chrześcijanie mający swoje sanktuaria maryjne i święte obrazy fałszywego Jezusa, tak i szatan zwiódł niektórych Chasydów, aby pielgrzymowali do sanktuarium Nachmana. I tak jak Mahomet ma swoją Mekkę, gdzie modlą się Muzułmanie, tak rebe Nachman ma swoje Uman, gdzie modlą się religijni Żydzi.

“List Z Nieba” i Mantra Nachmana

Rabin Jisroel Odesser, żyjący w początkach XX-ego wieku, odegrał bardzo znaczącą rolę w rozwoju kultu rebe Nachmana. To właśnie Odesser jest twórcą śpiewanej dzisiaj w Izraelu piosenki Na Nach Nachman Me’uman, która stała się jednocześnie mantrą dla naśladowców rebe Nachmana. Opowiada o tym pewna krótka historia, której nadprzyrodzony wątek ma ostatecznie przekonać wszystkich wątpiących i udowodnić, że Nachman jest godny swojego kultu.

W roku 1921, kiedy Jisroel Odesser miał 33 lata, został pokonany przez głód podczas dni postu w miesiącu Tammuz i postanowił coś zjeść. Kiedy tylko połknął kęs pożywienia, poczuł głęboki smutek, że pozwolił zwyciężyć cielesnym pokusom. Po pięciu dniach nieprzerwanej modlitwy, usłyszał rozkazujący głos:  „Idź do swojego pokoju!”. Jisroel usłuchał tego głosu i znalazłszy się w swoim pokoju podszedł natychmiast do półki z książkami, i otworzył jakąś przypadkową książkę na chybił trafił. Ku swojemu zaskoczeniu znalazł w środku kartkę, którą nazwał potem  “Listem Z Nieba”. Kartka (napisana odręcznie po hebrajsku) zawierała pozdrowienie, wspominała post w miesiącu Tammuz oraz mantrę Na Nach Nachman Me’uman. Jisroel Odesser ogłosił wszem i wobec, iż otrzymał list od samego, nieżyjącego już rebe Nachmana.

Treść listu (tłumaczenie z angielskiego):

Jest mi bardzo trudno zstąpić do was, moi drodzy studenci, żeby wam powiedzieć ile to nieocenionych usług mi oddaliście. A tobie powiadam, mój ogień będzie płonąć aż do przyjścia mesjasza – a więc bądź silny i odważny w twoim usługiwaniu – Na Nach Nachma Nachman Me’Uman. I w związku z tym powiem ci tajemnicę: Pełnia i mnóstwo jest od linijki do linijki, a zrozumiesz to kiedy oddasz się w pełni.  A znakiem będzie: Oni powiedzą, że nie pościsz 17-ego Tammuza.

Jisroel Odesser medytował później i podśpiewywał słowa zapisanej mantry, które ostatecznie wypisano na jego grobie w Jerozolimie.

    Na zdjęciach:  Jisroel Odesser oraz rzekomy list od nieżyjącego Nachmana. Pod spodem piosenka Na Nach Nachman Me’uman w nowoczesnej aranżacji:  {mp3}rebenachman{/mp3}

W rezultacie rebe Nachman dorobił się nie tylko rzeszy ślepo ufających jego słowom wyznawców oraz własnego sanktuarium, ale nawet zwodniczej mantry, którą wbijają sobie do głowy wszyscy, którzy ją podśpiewują, na wzór pogańskich wyznawców Hinduizmu. Ponieważ nikt tej piosenki nie śpiewał za życia Nachmana, dlatego niektórzy Chasydzi z odłamu Breslowa odrzucili powyższą mantrę jako fałszywą, jak również nie wszyscy wierzą w nadnaturalne pojawienie się pośmiertnego listu Nachmana. Niestety, większość zdecydowała się podążać za kłamstwem i tylko ci, którzy pozostali przy odrobinie rozsądku, starają się tamtych odwieźć od błędu. Skuteczność tych zabiegów jest jednak znikoma, gdyż jak wiemy, tylko Bóg Jahłeh może ściągnąć zasłonę zakrywającą ich oczy [por. 2 Koryntian 3:15,16]. I niech się tak stanie. Amein.   

[Źródła:  www.wikimedia.org  , www.theyeshivaworld.com  ; Tłumaczenie własne z języka angielskiego]

Artykuł Przygotował:  Bartek Świerczek