Nechusztan

 

Parsza Chukat opisuje nam dalszy ciąg wędrówki Izraela po pustyni i zawiera wiele poselstw, które wskazują na życie lub misje naszego Adonaj Jeszua Hamaszijach. Jednym z ciekawszych jakie tam znajdujemy jest historia o osadzeniu węża na palu. Bemidbar (IV Moj) 21:8

 „(8) Wtedy rzekł JHŁH do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu.” B.T

  

 I znowu tu widzimy, jakby już tradycyjnie bunt Izraela przeciwko Jahłe i instrukcjom Elohejnu (naszego Boga) no i przeciwko Mosze (Mojżeszowi). Często zdumiewamy się, gdy czytamy zapis takich buntów i z niedowiarstwem pytamy, jak oni mogli tak postępować. Zapominamy przy tym, że opisane jest tam 40 lat wędrówki i że buntów, tak naprawdę to nie było zbyt wiele biorąc pod uwagę ilość lat.

 Gdy zaś tylko spojrzymy na samych siebie to nasze życie niejednokrotnie wygląda jak stały bunt przeciwko Jahłe i przeciwko instrukcjom JHŁH, to znaczy Jego Torze lub Jego głosowi, gdy woła do naszych serc, aby być Mu wiernym. 

Wówczas wydaje nam się, że wszystko jest OK. 

Ale tak faktycznie to nic nie jest OK, a wręcz przeciwnie. Zdumiewające jest dla wielu ludzi, że pomimo swej wiary w Jeszua HaMaszijach przechodzą wiele utrapień w swoim życiu. Wielu ludzi traci nawet wiarę w Boga widząc tyle utrapień w swoim życiu, rozwodów i ubóstwa. No cóż, być możne jest tak dlatego, że odkupienie w Jeszua HaMaszijach traktują jako efekt końcowy zamiast jako efekt początkowy przygotowujący nas do wejścia do Malchut Szamaim (Królestwa Niebios). Przyjacielu i przyjaciółko, lekcje jakie przeszedł Izrael na pustyni są przykładem dla nas, abyśmy nie poszli za ich przykładem. Pierwszy List Szaula do wspólnoty mesjańskiej w Koryncie 10:11

 „(11) A wszystko to przydarzyło się im jako   zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów.” B.T

 Te słowa „zapowiedź rzeczy przyszłych” mówią nam, że historia się powtórzy i do dziś dnia się powtarza. Podczas podróży Izraela widzimy rodzinne konflikty, gdzie na przykład potomkowie Ezawa, którzy powinni wesprzeć Izraela w ich wędrowce wręcz przeciwnie nie pozwalają im przejść przez ich terytorium. To coś takiego jak my przeżywamy od naszych bliskich, którzy zamiast nam pomóc na naszej drodze uświęcenia i prób wiary, to oni najczęściej są pierwszymi utrudniającymi tę drogę. Takie i inne problemy i opresje, jakie na nas spadają powodują osłabienie naszej wiary podczas, gdy właściwie powinno nas to wzmocnić i jeszcze bardziej przybliżyć do Elohejnu. Każde utrapienie, utrudzenie powinno jeszcze bardziej przybliżyć nas do Boga, a nie oddalić.

W takich właśnie utrapieniach lud zaczął szemrać, co w konsekwencji spowodowało otwarty bunt. JHŁH jako karę i znak braku tolerancji dla buntu ludu Bożego za ich narzekania posłał plagę jadowitych węży, które ich kąsały zadając im śmierć

Przyjacielu i przyjaciółko, cóż takiego kąsa Cię w twoim życiu? Cóż to takiego jest co zniekształciło Ci rozumowanie, że nie widzisz już różnicy między tym co kadosz (święte), a co pospolite lub grzeszne?

Czy wciąż jesteśmy niezadowoleni i narzekamy, dlaczego wciąż sprzeciwiamy się instrukcjom w Torze i instrukcjom w całej Biblii? Pamiętajmy – Elohim się nie zmienia!

 W naszej parszy czytamy o tym, jak ich kąsały węże. Dla tych zaś, którzy upamiętali się od tej grzesznej postawy i nauczyli się lekcji uświęcenia, jaką musieli przejść jako lud Boży, dla tych ludzi spojrzenie na tego węża było zbawieniem od śmierci. Szybko się upamiętali i zrozumieli, że ich narzekanie i brak posłuszeństwa wobec Jahłe jest grzechem. A Ty przyjacielu i przyjaciółko, czy trwasz wciąż w swoim uporze i pozwalasz, aby grzech nad tobą panował?

Elohim widząc, że lud upamiętał się, przygotował dla nich specjalny test wiary, w którym mogli mieć zbawienie od śmierci, która niszczyła ich jak plaga. Jahłe nakazał wykonać miedzianego węża i umocować go na palu, aby jeśli ktoś z ukąszonych przez jadowite węże na niego spojrzy – dzięki posłuszeństwu wiary- mógł zachować swe życie. Ale jak to jest możliwe, żeby wąż mógł się stać zbawieniem? Czyż wąż nie jest symbolem grzechu w Torze? Albo skoro Elohejnu sprowadził te jadowite węże to dlaczego ich po prostu nie odesłał z ich obozu? Dlaczego nakazał wywyższyć właśnie węża? I to na środku obozu? Zadziwiające dla ludu było to, że ktokolwiek z ukąszonych przez węża, gdy spojrzał na tego węża na palu, był uzdrowiony i zachował życie.

Zauważmy, że to co chciał Nasz Ojciec od nich, to nic innego jak posłuszeństwo dla Jego instrukcji. No i to wystarczyło i działało, wydając oczekiwany owoc życia zamiast śmierci! Hallelujah! Odkupiony lud dzięki upamiętaniu się od grzechu, który się pośród nich pojawił i dalej dzięki posłuszeństwu pozostał przy życiu i uniknął śmierci.

 Jaką lekcję możemy wyciągnąć? Chyba tą, że Elohejnu, aby pokonać grzech nie usuwa go, lecz raczej pokonuje go swoimi metodami. Uczy nas przez to, że nasz grzech powoduje śmierć i chce nas nauczyć, abyśmy się upamiętali od życia w grzechu. Nasza wiara i wierność nakazom naszego Ojca ma dać nam usprawiedliwienie, przez które otrzymujemy życie.  

Ta historia w naszej parszy wygląda trochę dziwnie i możne powodować wiele dziwnych pomysłów i teorii. Niemniej jednak Adonaj (nasz Pan), sam daje nam wyjaśnienie jak rozumieć tę historię, która jak wszystkie inne wskazywały na Niego i na to, co dla nas uczynił nasz Ojciec przez posłuszeństwo swego Syna Jeszua HaMaszijach. W Besorze Johanana 3:14 Jeszua powiedział:

 „(13) A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy, (14) i jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy, (15) aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” B.W

 Z kontekstu Besory możemy zauważyć dwa oblicza interpretacji tego wyjaśnienia jakie dał nam Adonaj. Wiemy, że Jeszua często wskazywał na to, jaką śmiercią zginie.  Jego ciało było bowiem podniesione i ukrzyżowane na podobnym palu, jak to uczynił Mosze z tym opisanym w naszej parszy wężem. Na tym palu pokonany został starodawny wąż, który zwodzi mieszkańców ziemi do życia w grzechu – życia bez Prawa Bożego. Moc śmierci, jaką niesie w sobie grzech została unicestwiona w śmierci Jeszua HaMaszijach. Hallelujah!

Niemniej jednak w tym cytacie z Besory Jeszua idzie po za ten fizyczny znak, który był pokazany w obrazie owego węża. Jeszua tłumaczy Nikodemowi, że On musi być wywyższony ponad krzyż czyli do nieba. Widzimy to w tych słowach:

 „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy,”

 Jeszua wskazuje Nikodemowi, że On nasz Adonaj najpierw zstąpił z nieba, co wskazuje wyraźnie na Jego preegzystencję – jakże ważna jest ona w tym, co tu mówimy. Bo jeśli Jeszua nie zstąpił najpierw z nieba, a wstąpił tam dopiero po zmartwychwstaniu, to znaczy, że odkupił nas człowiek, który był tak grzeszny jak my. A jednak widzimy tu, że Jego wywyższenie jest połączone z powrotem i wywyższeniem do chwały, którą On miał u Ojca zanim świat zaczął istnieć. Dlatego takie wywyższenie ma zupełnie inny wymiar. Jego rany mają zupełnie inną wartość.

Tak więc, do dziś dnia On pozostaje dla nas wywyższony w niebie, przypominając nam, abyśmy już nie grzeszyli, a jeśli zgrzeszymy, abyśmy po upamiętaniu się mogli wznieś nasze oczy do nieba na Niego i zostali zachowani przy życiu. Hallelujah! To jest prawdziwa Łaska Boża dla nas!

Jeszua raz jeszcze wspomniał o swoim wywyższeniu i potwierdził nam swą preegzystencję w Besora Johanana 6: 60-62.

 „(60) Wielu tedy spośród uczniów jego, usłyszawszy to, mówiło: Twarda to mowa, któż jej słuchać może? (61) A Jeszua, świadom, że z tego powodu  szemrzą uczniowie jego, rzekł im: To was gorszy? (62)  Cóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był pierwej?” B.W

 Zatem każdy, kto spojrzy na tak wywyższonego Jeszua HaMaszijach może doznać uleczenia dzięki posłuszeństwu w wierze i zbawienia od śmierci.  Dlatego Ojciec ustanowił, że godny jest wszelkiej chwały i czci ten, który najpierw zstąpił z nieba, aby tego dokonać, a później tam z powrotem wstąpił.

Zobaczmy jak to ujął Szaul w Liście do wspólnoty mesjańskiej w Rzymie 1:18

 „(18) Albowiem dla tych, którzy giną, mowa o palu męki jest głupstwem, ale dla nas, którzy dostępujemy wybawienia, jest mocą Bożą.” Biblia w Przekładzie nowego świata.

 Zatem wywyższony Jeszua to nie ten na krzyżu, ale ten w niebie.

Uwaga! Najprawdopodobnie krzyż nie był tym na czym Go ukrzyżowano. Ani język grecki ani aramejski NT, ani hebrajski z naszej parszy nie wskazuje, że tym na czym umocowano węża i tym na czym przybito naszego Adonaj był krzyż.

Szaul w Lisie do Rzymian, tak jak już tu powiedzieliśmy wcześniej, widzi w przykładzie wywyższenia Jeszua tę samą lekcję, a mianowicie, że wywyższenie Jeszua HaMaszijach podobnie jak wywyższenie węża na pustyni jest mocą Bożą dla nas, aby nas, którzy jesteśmy odkupieni, utrzymać przy życiu.

Jest jeszcze jedna dość ważna lekcja z Tanach, która jest ściśle związana z obecnym dla nas czasem i z symbolem ukrzyżowania naszego Adonaj.

 Niestety w późniejszych czasach biblijnych zaczęto oddawać cześć miedzianemu wężowi. Przeczytajmy o tym, jak to król Hiskiasz rozprawił się z tym bałwochwalstwem. 2 Królewska 18:4:

„(4) On to zniósł świątynki na wyżynach, potrzaskał słupy i rozkruszył węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz; do tego bowiem czasu synowie izraelscy spalali mu kadzidło, nazywając go Nechusztan” B.W

 Nechusztan znaczy dosłownie „wąż z brązu”.  Tak to dzięki reformom króla Hiskiasza zakończono praktyki anty-Tory.   Jak smutne jest to, że również i dziś są tacy ludzie, którzy z symbolu zbawienia uczynili sobie bałwana, że użyli ten symbol jako licencję do życia w bezprawiu, zamiast uczyć, że ten symbol ma nam nieustannie przypominać o konieczności upamiętania się od życia wbrew Torze i lekceważeniu głosu Ruach Hakodesz.

 

Mesjański Rabin

Eugeniusz Emet Banak.